wtorek, 25 sierpnia 2015

Rozdział 2

Dotarłysmy do mojego pokoju, otworzyłam drzwi otrzymanym kluczem i razem z walizkami weszłam do środka. W pokoju nic nadzwyczajnego jedna duza szafa dwa łóżka dwa biurka szafeczki przy łóżkach i telewizor na scianie.
-Nie jest źle-pomyślalam.
Na jednym z łóżek siedziała dziewczyna ze sluchawkami w uszach lecz gdy nas dostrzegla wyciagla je wstala i powiedziala:
-cześć ty jestes pewnie moja nowa współlokatorką jestem Perrie Edwards a ty? - spytala
-jestem Vanessa Styles ale mów mi Ness-odpowiedziałam jej na pytanie
-fajna sukienka-skomplementowala moj ubiur
-dziękuje-powiedziałam i przyjrzalam się jej była wysoka miala kolorowe wlosy i duzo tatuaży po jej zachowaniu wobec mnie wnioskuje ze jest mila i przyjazna kompletne przeciwienstwo jej wygladu a miala na sobie to
-Ness idziemy zaminic z kims pokoj bo przez ta dzkewczyne zejdziesz na zla droge nie bedziesz sie zadawala z jakimis punk'ami-powiedziała moja mama. Wiedziałam ze tak bedzie bo ona chce abym byla taka jak ona czyli grzeczna itp. Ale mnie nie kreca jakies tam punki ale nie chce sie zamieniac pokojem bo ta dziewczyna jest naprawde mila.
-nie mamo ja zostaje w tym pokoju i nie zmienie zdania-powiedzialam twardo
-no dobrze ale jedna skarga na cb i zmieniasz pokojpokoj-zgodzila sie matka, popatrzyla na zegarek i powiedziala-ja juz jade bo mam spotkanie biznesowe za 6 godzin i musze sie przygotować-i nie patrząc na nikogo wyszla
-twoja mama jest strasznie sztywna-powiedziała Perrie
-wiem nonale coz nie zmienie jej-odpowiedzialam na jej komentarz i wtym momencie drzwi od naszego pokoju sie otworzyly i do srodka weszlo 8 osób
-Perrie ruszaj sie bo nie zdazymy na impreze do bractwa-powiedzial jakiś mulat caly w piercingu i tatuazach
-juz zaraz zaczne sie szykowac ale najpierw poznajcie moja nowa współlokatorke Ness, Ness to jest Niall, Louis, Zayn, Liam, Dominic, Kim, Holly i Harry-przedstawila nas Perrie.
-tego Harry'ego skąś kojarze zaraz czekaj Harry? Czy to mozliwe ze to on? - pomyślałam
-Cześć - powiedział Louis, Zayn, Liam, Kim i Dominic, Niall patrzyl na mnie obojętnym wzrokiem, Harry zamyślonym a Holly dosłownie zabijala mnie wzrokiem.
-cześć-odpowiedzialam niepewnie
-idziesz z nami na impreze? - spytał Louis
-nie-odpowiedzialam
-dlaczego? - spytal ponownie
-bo nie chcę...
-bo takie kujony nie chodzą na imprezy - wtrąciła Holly
-wiecie co zmieniłam zdanie ide z wami na impreze-powiedzialam pod wplywem chwili
-to wy sie szykujcie a my czekamy w autach - powiedział Liam i wyszli z pokoju
-idziesz tylko dlatego by zrobic na zlosc Holly-powiedziała nagle Pezz
-no bo ona mnie nie za bardzo polubiła i stawia pochopne wnioski wiec chce jej udowodnic ze lubie sie bawic-zaczęłam sie tłumaczyć
-nie martw sie Holly nikogo nie lubi ona juz taka jest-zakończyła
Ubrałam sie w to
 umalowalam tak
  Perrie gdy mnie zobaczyla to powiedziala:
-oj chyba bardzo chcesz jej dopiec, swoją drogą nie wiedzialam ze masz takie duze cycki-pokiwałam głową i sie zaczerwieniłam. Perrie była ubrana w to
 i umaloumalotwana
tak
 gotowe schodziłyśmy po schodach co w moich butach nie jest łatwe
Gdy wyszłyśmy to.......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz