wtorek, 8 września 2015

Rozdział 7

Po wyjściu z łazienki zobaczyłam Nialla już przebranego i z mokrymi włosami leżącego w łóżku pomyślałam że wziął prysznic na dole stanęłam na przeciwko łóżka i patrzyłam na Niall'a a on domyslil sie o co chodzi i powiedział :
-ty śpisz tutaj na łóżku
-a ty?
-a ja obok ciebie
-nie ma takiej opcji prosze idz gdzie indziej
-ymmm masz szczescie ze poznalas dobra strone Niall'a-powiedzial chłopak i podszedł do szafy wyjął z niej poduszkę i kołdrę. Poduszkę położył obok łóżka a nizej poduszkę a sam sie tam położył zgasilam lampke powiedziałam ,,dobranoc" i położyłam sie. Po jakichś 15 min bezczynnego leżenia nie zasnelam wiec odezwalam się :
-Niall?
-Co?
-Śpisz?
-Nie a co?
-Dlaczego?
-Dlaczego co?
-Dlaczego nie śpisz?
-Bo podłoga jest strasznie niewygodna!
-To chodź do mnie.
-Napewno?
-Mhm.
-dobra.
Powiedział i położył się obok mnie. Przewracałam sie z boku na bok ale noe moglam usnąć
-przestań sie wiercić-powiedział
-sorry ale nie moge usnąć
-dobra mam coś po czym zaśniemy jak niemowlaki
-co masz?
-piwo
-nie piję
-jeju nie zaszkodzi ci chyba jedno piwo
-dobra ale tylko jedno
I skończyło sie tak że jestem pijana tak samo jak Niall tylko że on wypił dwa razy tyle co ja. Nagle odwróciliśmy sie w tym samym momencie wiec musiałam spojrzeć w te jego piękne oczy, zaczęliśmy sie do siebie zbliżać az w końcu nasze usta się złączyly na początku był to pocałunek delikatny lecz puźniej przerodził się w namiętny. Ręce Nialla weszły pod moją koszulkę. Wtedy w moje głowie pojawił się sygnał szybko się odsunęłam i powiedziałam
-sorry ale nie mogę
-spoko rozumiem nic sie nie stalo proponuje po prostu o tym zapomnieć co ty na to
-ok a teraz możemy iść spać bo jestem zmęczona
Jak powiedziałam tak zrobiliśmy Niall objął mnie w pasie i nawet nie wiem kiedy zasnęłam......